Psychologia Internetu

tina54

Uzaleznienie jest uzaleznieniem, reszta to tzw skutki uboczne.
W przypadku internetu - choroby oczu i kregosłupa.

Zgadłaś znaczenie mojego nicka.
Moja sytuacja zyciowa jest OK, brak w niej sladów mojego uzaleznienia.
Moje dno nie siegneło tak głeboko,jak sie powszechnie uważa kojarzac alkoholika z bezdomnym pod plotem. Kazdy z nas ma inne.
Córka wyjechała do USA 1,5 miesiaca temu i od tego czasu "przykleiłam sie do PC".
Byłam nadopiekuńcza samotną mamą - to tez odmiana uzaleznienia.

W trzeźwieniu najfajniejsze jest to, ze ucze sie zycia na nowo
i zaczynam dojrzewać emocjonalnie.
Myśle, że od poziomu w którym się zatrzymałam pijąc - tj wieku 16-tu lat- nigdy nie dobije do wlasciwego mojej metryce. Laughing

To tez jest jedną z przeszkód w zaprzyjaźnieniu sie z kimś w moim wieku - oni są strasznie nudni i sztywni. Wole kontakt z młodzieża.
Tak więc moje zycie towarzyskie "wisi" między metryką w osobowością.

Młodzieńcza spontaniczna osobowość nie przeszkadza mi w pracy,
w którą jestem w niej b.dobra.

Ok teraz kolej na Ciebie. Wink

nahoff

Mowa jest wspaniałym elementem ewolucji. Dzięki niej sprawnie i szybko się komunikujemy. Mówienie bardzo wielu słów codziennie to norma...jednak gdy ktoś przesadzi i zaczyna "nawijać" bez przerwy i nie potrafi tego opanować to ludzie mogą się od kogoś takiego odsunąć i unikać kontaktu, bo ktoś jest po prostu gadułą i nie daje dojść do słowa, nie potrafi siedzieć cicho.

Internet to też wspaniały wynalazek. Dzięki niemu dużo szybciej korespondujemy, znajdujemy ważne informacje, mamy rozrywkę, uczymy się itd. Jeśli jednak ktoś poświęca internetowi tyle czasu, uwagi i siebie, że już nie potrafi bez niego żyć to ludzie też się od niego odsuwają a raczej on od ludzi.

Większość rzeczy nie jest zła. Trzeba tylko znać umiar.