Psychologia Internetu

Radomiła

Bóg, w którego wierzę jest dla mnie Bogiem związanym ze wszystkimi wielkimi religiami, bo tak naprawdę religie mają wiele wspólnych cech, a różnią się jedynie wymyślonymi przez ludzi szczegółami. Religie to tylko ścieżki i każda z nich prowadzi do Boga. Dla mnie Bóg to miłość, dobro itp.
Nie muszę należeć do żadnego kościoła, żeby w Niego wierzyć. Wystarczy, że słucham swojego sumienia i staram się nie czynić zła.
A co do kwestii przeobrażenia mojej wiary w niewiarę, wydaje mi się, że wtedy moje życie nie miałoby sensu. Bo po co żyć, jeśli nasze życie sprowadzić tylko do tego co materialne i zmienne. Młodość odejdzie, ludzie też i inne rzeczy. Kiedyś wszyscy umrzemy i co koniec, robaki zjedzą i to wszystko?!

pogaduszka

Radomiła

Pogaduszko czy uważasz, że ja ciebie nie szanuję?! Może czułabyś się lepiej, gdybym ci powiedziała: tak, masz rację. Nic, co masz w tej chwili nie minie. śmierci nie ma. Będziesz żyła wiecznie. Jeśli powiem coś takiego będziesz czuła się lepiej i nie powtórzysz po raz kolejny, ale ja szanuję ludzi?! Jeśli tak, to żałuję, że nie mogę ci tego powiedzieć.

pogaduszka

Nie wiem czy mnie szanujesz, czy nie. Szczerze powiem, że takowego potwierdzenia nie potrzebuję,a tym bardziej głaskania po głowie.Zakładam, że szanujesz mnie jako człowieka z krwi i kości. To, że poglądy mamy inne świadczy o tym, że tyle poglądów ile ludzi:)
btw. mam wrażenie, że zbyt szybko oceniasz ludzi i lubisz atakować. Jak wiadomo wrażenia są różne i często złudne Wink

pogaduszka

"Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia" Wolter
a to tak odnośnie szacunku do człowieka Smile

Radomiła

Chyba cię źle zrozumiałam, a to dlatego, że prawie ciągle na moją odpowiedź, zaraz mówiłaś o szacunku, jakby sugerując, że ja tego szacunku nie mam i każdy, kto nie zgadza się z twoim zdaniem takiego szacunku nie posiada. Co do moich odpowiedzi, źle je odebrałaś, nie atakuję i nie oceniam. Jeśli uważasz inaczej, to proszę wskaż w moich postach ocenę innych i atak. Myślę, że zwyczajnie odbierasz, to w ten sposób, bo moje poglądy cię uwierają, szczypią. Być może byłoby inaczej, gdybym tak jak inni podzielała twój punkt widzenia. Wtedy pewnie od razu przykleiłabyś mi etykietkę świetnej kumpeli, a tak możesz o mnie powiedzieć tylko: ta wstrętna żmija. Czy mi się tak zdaje, czy to jedynie złudzenie? Wybacz, jesli znów cię obraziłam.

pogaduszka

Nie zacytuje Twojej wypowiedzi, bo jakos mi to cytowanie nie idzie;)

po 1 nie wspominałam o szacunku, tylko dlatego by uświadomić Ci, że takie coś wogóle istnieja a chciałam byś zrozumiała, że dla mnie nie istnieją podziału na gorszych i lepszych czy wierzących lub nie. Ja ludzi szanuje z natury:)

po 2
Twoje poglądy ani mnie nie uwierają ani też nie szczypią. Twoje poglądy to Twoje poglądy i masz do nich prawo, tak samo jak ja do swoich ale to jest logiczne

po 3
Nie kazdy na tym forum zgadza sie z moim zdaniem, ale jakie to ma znaczenie? nie ten jest przyjacielem, kto przytakuje a ten, który potrafi skrytykować przyjaciela:)

po 4
nie oceniaj mnie, że wartościuję ludzi na podstawie tylko ujrzanego tekstu. Forum jest po to by się wypowiadać i przedstawiać swoje zdanie. Użytkownicy niekoniecznie muszą sie ze sobą zgadzac. Grunt, żeby sie nie obrażali.

po 5
Nie obraziłaś mnie Wink

wcale.

Radomiła

Cieszę się, że się nie obraziłaś. Ja również nie dzielę ludzi na lepszych i gorszych i to z powodu ich wiary. Jeśli takie odniosłaś wrażenie, to chyba pomyliłaś mnie z nawiedzonym świadkiem Jehowy (to porównanie, to żart, żeby mi nikt nie wytkał dyskryminacji). Co do poglądów, odniosłam inne wrażenie, widocznie było to złudzenie optyczne. Co do cytatów, nie możesz ich znaleźć w moich postach, bo ich tam nie ma. Co do oceny, nie czarujmy się, zostałam przecież przez ciebie oceniona jako ta, która szybko ocenia innych ludzi i lubi ich atakować. Ja nie przypominam sobie,żebym powiedziała coś poza zadaniem retorycznych pytań, na które wcale nie musiałaś odpowiadać, ale odpowiedziałaś, bo moim zdaniem miały dla ciebie znaczenie i poruszyły niechcianą nutę- śmierć, przemijalność życia, czy to dla ciebie tematy tabu i dlatego tak gwałtownie zareagowałaś? A może twoja reakcja to moje jeszcze jedno optyczne złudzenie?

pogaduszka

Radomiła

Nasza rozmowa przypomina trochę gadkę ślepego z głuchym.
Jeśli w moich postach masz moje oceny twojej osoby, to je zacytuj( opcja dostępna).
Wcale nie musisz się przede mną tłumaczyć, bo co mnie obchodzi, co po tobie zostanie, albo co zostanie po mnie. Po śmierci już mnie moje obecne życie nie będzie obchodzić, ani to, co po mnie zostanie. A te robale, to była raczej odpowiedź na inne pytanie dot. mojej ewentualnej niewiary, jakbym się czuła, gdybym straciła wiarę.Tylko po co ja ci to wyjaśniam, widać to wszystko w moich postach. One są przecież napisane po polsku, nie po chińsku.
A na pytanie czy śmierć jest dla ciebie tabu i tak nie odpowiedziałaś. Nie, nie musisz odpowiadać i jak mnie nie rozumiesz, to daruj sobie to pisanie. Wcale nie chcę, żebyś mi cokolwiek wyjaśniała.

pogaduszka

Ja po prostu nie rozumiem o co ci biega. Czy bardziej o udowodnienie że ateiści to głupole czy , że Twoje poglądy są słuszne.
Dyskusje z Tobą uważam za zakończoną.
btw. co do tematu śmierci to nie jest temat tabu dla mnie.

Radomiła

Wbrew pozorom nie chodzi mi ani o jedno ani o drugie, więc nie chcę mówić, że mam rację i twierdzić, że ateiści to głupole. Chodziło mi tylko o dyskusję, jak to na forum. Wcześniej zauważyłam jak bardzo bronisz swoich poglądów i pomyślałam sobie, że jesteś dobrym partnerem do dyskusji. Miałam rację, bo przez cały czas starałaś się coś odpowiedzieć i chyba podświadomie sądziłaś, że w końcu przyznam ci racje. Ale się nie udało. Tak naprawdę racje mamy obie: ja trzymając się swojej wiary, a ty ateizmu i na tej płaszczyźnie nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
Dzięki, że tak wytrwale ze mną dyskutowałaś.

pogaduszka

Grigor

muszę cię uświadomić Radomiło żen i jesteś jedyną wierzącą osobą na tym forum
Widzę że ciężko ci przychodzi zrozumieć ateistów
Też przez to przechodziłem i nadal nie do końca ich rozumiem
Kiedyś myślałem że człowiek który odrzucił Boga musi być z grunty zły że to jakiś odpad degenerat itp trochę później zacząłem się im bliżej przyglądać i stwierdziłem że nie zawsze tak jest zauważyłem że ci ludzie potrafią być dobrzy mieć cele jakąś misje społeczną często podejmują się zadań których ja bym się nigdy nie podjął nie mając w tym żadnego interesu Pytanie tylko dlaczego ?

pogaduszka