Forum Psychologia Internetu Strona Główna Psychologia Internetu
Artykuły, informacje, poważne dyskusje i luźne rozmowy na temat psychologicznej strony Internetu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lokalne fora internetowe
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychologia Internetu Strona Główna -> SPOŁECZNOŚCI INTERNETOWE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skulska
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:50, 03 Lut 2006    Temat postu: Lokalne fora internetowe

Bardzo niewiele na ten temat znalazłam w sieci, a jest to zjawisko dość ciekawe. Przygotowuję się do pisania pracy traktującej o myleniu rzeczywistości wirtualnej z realną i mam wspaniały materiał badawczy, którym są właśnie lokalne fora internetowe. Co o tym myślicie? Zjawisko anonimowości jest w tym wypadku o wiele bardziej zmarginalizowane, użytkownicy zaczynają bawić się we wzajemną dekonspirację, w końcu istnieje ryzyko przenoszenia relacji forumowych na płaszczyznę rzeczywistą. bardzo chciałabym poznać Waszą opinię w tym temacie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 18:32, 03 Lut 2006    Temat postu:

Fakt - temat forów nie został jeszcze u na podjęty. Wink
Trudno mówić o tym na przykładzie TEGO forum, ponieważ isnieje ono niespełna 2 tygodnie, więc bardzo mało procesów zastało uruchomionych.

Niemniej jednak - wielu z nas bywało za pewne na innych forach i ci zainteresowni problemem, zauważyli w mig jakie mechanizmy towarzyszą funkcjonowaniu w takich miejscach.

Wchodząc na forum można bardzo szybko zauważyć, kto z kim przestaje. Mimo, że teoretycznie forum służy do wymieniania się poglądami i nie powinni być na nim mowy o lepszych i gorszych - "towarzystwa wzajemnej adoracji" są znacząco aktywne, co niejednokrotnie przejawia się w odpychaniu nowych użytkowników. Nie wiedzieć czemu, Yellow_Light_Colorz_PDT_27 powstają grupy i grupki, ktre nie znoszą "dochodzących" forumowiczów i dany topik traktują jako swój własny, prywatny. Oczywiście warto zaznaczyć, ze nie dzieje się tak wszędzie, nie na każdym topiku! Tak, czy owak - chyba na każdym forum, na którym nie ma ściśle określonych reguł - występują podobne zjawiska.

To jedna z moich obswerwacji. Temat godny poświęcenia uwagi - ciekawa jestem, co sama autorka zaobserwowała w badanych środowiskach... Yellow_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Dość częsty bywalec
Dość częsty bywalec



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 1:39, 04 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
Zjawisko anonimowości jest w tym wypadku o wiele bardziej zmarginalizowane, użytkownicy zaczynają bawić się we wzajemną dekonspirację, w końcu istnieje ryzyko przenoszenia relacji forumowych na płaszczyznę rzeczywistą.

To brzmi tak, jakby spotykanie się w rzeczywistości z ludźmi poznanymi na forum dyskusyjnym było czymś w najlepszym razie niewskazanym i wiązało się tylko ze - wspomnianymi już przez NightRainbow - nieprzyjemnymi dla innych, dopiero co zarejestrowanych forumowiczów, towarzystwami wzajemnej adoracji. Tak jakby nie mogła zaistnieć sytuacja, w której bywalcy jakiegoś forum tworzą zgraną grupę, jednocześnie nie zamykając się przed innymi, a wręcz przeciwnie: z miłą chęcią witając ich wśród siebie, tak na forum, jak w rzeczywistości.
Owszem, forum służy do wymiany poglądów. Ale zawsze najbardziej lubiłem te fora, na których jestem nie tylko poglądem, który wysyłam w wirtualny świat, ale także zbiorem wniosków wynikających dla ludzi z tych poglądów, jakimiś cechami charakteru, które z tego wynikają, kilkoma faktami niezwiązanymi z dyskusją i ogólnie jakimś tam człowiekiem, który siedzi za komputerem i pisze, co mu przyjdzie do głowy. I być może właśnie dlatego moim ulubionym forum jest to, na którym należę do otwartego dla nowych "towarzystwa wzajemnej adoracji", które - kiedy znajdzie na to czas - spotyka się przy piwie, na obiedzie lub w okresie Świąt Bożego Narodzenia, i w którym każdy jest dla każdego osobą, a często nawet przyjacielem. Topiki nie są własne, offtopy moderator tnie lub przenosi do nowego tematu niezależnie od osoby offtopującego...
Minusem jest tylko to, że jeśli ludzie pokłócą się między sobą, kłótnia dotyka i ich, i ich przyjaciół, i forum, bo nie ma żadnej różnicy między tym, czy ktoś coś powiedział podczas większego spotkania twarzą w twarz, czy opublikował na forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 2:12, 04 Lut 2006    Temat postu:

Oficjalnie witam Marcina na forum Very Happy
Mam nadzieję, że Ci się tu "na dłużej" spodoba. Zacząłeś wyśmienicie! Shocked

Zgadzam się z Tobą, że nie jest regułą, jakoby użytkownicy forum zamykali się na innych. Nie jest to zasada, mimo to, jest to bardzo często spotykane, (chyba, że tylko na takich forach byłam) Rolling Eyes Mnie to nie zniechęca, bo jeśli jest ciekawy temat, nie zważam na to, kto jest na forum, tylko skupiam się na opisaniu moich poglądów na ten temat. Niemniej jednak spotkałam się z opiniami, że ludzie nie chcą się udzielać, bo mówią, że "i tak nikt ich postu nie przeczyta", albo nawet ich nie zauważy. Yellow_Light_Colorz_PDT_32 Skądś to się bierze. Pytanie - dlaczego, mimo, że Internet jest wspólny - ludzie uzurpują sobie prawo do "zawłaszczania" pewnych miejsc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Dość częsty bywalec
Dość częsty bywalec



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 3:28, 04 Lut 2006    Temat postu:

Bo ludzie mają potrzeby nie tylko przynależenia do pewnej grupy i wypowiadania się, ale i posiadania czegoś na własność? Miło jest powiedzieć "moje forum" - ja to, o którym pisałem, traktuję podobnie jak mógłbym traktować osiedle, gdybym się był na nim wychował. Wiecie: tu mieszkam, tu wszystko znam, tu złaziłem każdą uliczkę ileś razy, tu mam poczucie bycia u siebie, pamiętam, jak to wszystko powstawało, wiem, że tu był kiedyś sklepik z taką panią, która dawała mi słodycze, a to jest moja sąsiadka... Na dobrze znanym mi forum poruszam się podobnie: znam historię, znam ludzi, powiedzonka, konflikty, mogę się odwoływać do wniosków z dyskusji sprzed miesiąca czy dwóch i wiem, że będzie to zrozumiałe, po zastanowieniu się potrafię odtworzyć układ tematów, przybliżoną datę ich założenia itd. A że inni mają podobnie, rodzi się poczucie wspólnoty: razem dbaliśmy o to miejsce, poświęciliśmy mu swój czas, przeżyliśmy tu coś, co nas poruszyło, rozbawiło czy skłoniło do refleksji nad samym sobą. I wniosek: to jest NASZE forum, które nas łączy.
Czy to uzurpowanie? Nie wiem. Być może tak, przy czym wynika ono z ludzkiej natury... i pewnie z natury for, szczególnie takich, gdzie obok Poważnych Dyskusji jest miejsce na swobodne rozmowy: cześć, miałem dzisiaj koszmarny dzień, cześć, czy nie uważacie, że ..., i tak dalej, aż po: cześć, siadaj z nami, napijesz się? Ludzie mają wpojone jakieś wzorce postępowania z innymi ludźmi - i gdy w nickach, avatarach, podpisach i treści postów dostrzeżą ludzi, traktują ich trochę tak, jak kolegów i koleżanki z pracy. A potem, gdy wspólnie obgada się ileś spraw, może pojawić się ciekawość: no dobrze, ale jak X wygląda? I czy nie byłoby wygodniej porozmawiać twarzą w twarz?
A może miejsca same chcą być zawłaszczane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 3:48, 04 Lut 2006    Temat postu:

Cenne uwagi, przyznam.
Trudno nie zgodzić się z tym, co piszesz o tym, że ludzie czują się jak u siebie w pewnych miejscach. To bardzo dobrze, że znajdują takie miejsce, (a co jeśli towarzystwo z forum wygra z tym z reala?) - mnie jednak frapuje co innego. Dlaczego źle traktuje się "nowych"? Wpojone zasady dobrej kultury powinny mówić, że gościa traktuje się wyjątkowo, a już na pewno przychylnie i miło; żeby się dobrze poczuł i wyswobodził się z lęku i obawy przed odrzuceniem.
Mnie np. zależy, żeby osoby wchodzące na TO forum nie bały się napisać czegoś, zaistnieć, pokazać się, że są. Very Happy Bo często jest tak, że chcieliby coś powiedzieć, ale boją się, że skoro są nowi, to nie zostaną zaakceptowani w isniejących już "klikach" Smile. Wcale nie musi tak być. Jesli kilka osób dobrze czuje się w swoim sosie, mogą założyć jeden topik, na którym będą się spotykać, albo w ogóle zrobić konferencję na gg, zamiast próbować "zawładnąć" większością topików na forum i uprawiać "czatowe" praktyki, dobrze wiedząc ,że ten kto nie w temacie - nie będzie chciał się wtrącać, a w konsekwencji opuści to miejsce. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skulska
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:50, 04 Lut 2006    Temat postu:

Hmm... Bardzo ciekawe wskazówki, na pewno pomogą mi na problem spojrzeć z nieco innej, bardziej makroperspektywy. Jednakże muszę opowiedzieć Wam o moim lokalnym forum, ponieważ jest to zjawisko bardzo dziwne dla mnie. Buszując wśród innych wirtualnych społeczności lokalnych, nigdy nie spotkałam się z taką dozą hipokryzji i prób przenoszenia relacji forumowych na płaszczyznę realną.

Otóż forum o którym chcę opowiedzieć powstało ponad rok temu. Jego założycielem jest, jak sam siebie określa, "młody, poszukujący człowiek". Na początku forum miało kilku stałych użytkowników, którzy podtrzymywali je przy życiu, z czasem pozycja forum znacznie się poprawiła i na dzień dzisiejszy jest to największa tego typu wirtualna impreza w moim mieście, licząca sobie ok. 320 zarejsetrowanych userów, jednak tych piszących jest znacznie, znacznie mniej. Przechodząc do meritum. Swego czasu ja, jako zwykły użytkownik dowiedziałam się o czymś takim jak grupa VIP, istniejąc na zasadzie "państwo w państwie". Grupa ta była otoczona ścisłą tajemnicą, każdy mianowany przez administratora nowy VIP miał przykazane strzec tajemnicy. Niby nic dziwnego, na wielu forach takie grupy istanieją, jednak ta była wyjątkowo specyficzna, ponieważ kilkanaście osób mogło dyskutować sobie w owym miejscu na każdy temat, co nie było dane zwykłym userom (np. polityka była takim tematem). Tydzień temu informacja o grupie VIP przedostała się na forum ogólne i wybuchł skandal, zaczęło sie poszukiwanie zdrajcy, lawina wzajemnych oskarżeń, przerzucanie się argumentami. I teraz zaczęły się problemy. Pomocnik administratora tegoż forum jest policjantem i po ujawnienu faktu istnienia VIP-ów zaczął jawnie grozić konsekwencjami prawnymi grupie, która sie tego dopuściła. Chcę zapewnić, że ludzie, o których mówię są osobami dosrsołymi, nierzadko na wyższych stanowiskach, reprezentyjący odpowiedni styl życia. Jednakże bardzo niepokojący dla mnie jest fakt przenoszenia właśnie takich forumowych konfliktów na real, co w tym wypadku niewątpliwie ma miejsce. Dodam też, że userzy tegoz forum spotykali się często na tzw. forumowych imprezach, co z zasady nie jest złe, ale jak zostało stwierdzone wcześniej, przyczynia się do powstawania kółek wzajemnej adoracji, co z kolei stawia innych użytkowników w niezbyt miłej sytuacji.

Swoją pracę chcę oprzec właśnie na tego typu przykładach, kiedy to rzeczywistość wirtualna zaczyna ingerować w prawdziwe stosunki interpersonalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 20:56, 04 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
rzeczywistość wirtualna zaczyna ingerować w prawdziwe stosunki interpersonalne.


A czy masz zamiar również zbadać co jest bardziej wpływowe? Czy real na wirtual, czy odwrotnie?
Bo ludzie, którzy znają sie z forum, gdy przenoszą znajomości do reala, pewnie często posługują się informacjami zdobytymi na tym forum. Natomiast odwrotnie - ci, co się znają z reala, spotykając sie na jednym forum, przenoszą chyba pewne elementy z prawdziwego życia do rzeczywistości wirtualnej.
Ciekawa kwestia - co bardziej się odznacza?
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mysza
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 9:31, 07 Lut 2006    Temat postu:

NightRainbow napisał:

Wchodząc na forum można bardzo szybko zauważyć, kto z kim przestaje. Mimo, że teoretycznie forum służy do wymieniania się poglądami i nie powinni być na nim mowy o lepszych i gorszych - "towarzystwa wzajemnej adoracji" są znacząco aktywne, co niejednokrotnie przejawia się w odpychaniu nowych użytkowników. Nie wiedzieć czemu, Yellow_Light_Colorz_PDT_27 powstają grupy i grupki, ktre nie znoszą "dochodzących" forumowiczów i dany topik traktują jako swój własny, prywatny. Oczywiście warto zaznaczyć, ze nie dzieje się tak wszędzie, nie na każdym topiku! Tak, czy owak - chyba na każdym forum, na którym nie ma ściśle określonych reguł - występują podobne zjawiska.


Kółka TWA są nieodłącznym elementem każdego istniejącego dłużej w sieci forum. Chęć przynależenia czy utożsamiania się z określoną grupą jest tak samo silna w sieci jak i w tzw. realu. Na podstawie własnych spostrzeżeń wynikających z udziału w pewnym forum nie tyle lokalnym co tematycznym dotyczącym turystyki stwierdzam, ze TWA nie tyle odpychają nowych użytkowników, bo jakby nie było stanowią oni siłę napędową forum (nudne byłyby rozmowy wyłącznie w gronie starych, dobrych przyjaciół), co skrupulatnie ich obserwują i weryfikują ich zgodność z poglądami obstawianymi w danej grupie. Nowicjusz podpadnie userowi z danego kółka i traci możliwość akceptacji przez określone TWA. Często zaczyna być wręcz gnębiony przez jego userów.

Wg mnie spotkania w realu niekoniecznie stanowią zarzewie tworzenia nowych kółek. Co więcej, na forum którego TWA zostały wyraźnie wyodrębnione raczej nie dochodzi do wspólnych spotkań członków takowych grup Confused , co przykre gdyż często na płaszczyźnie rzeczywistej okazuje się, że członkowie takich "obozów" są w stanie swietnie się porozumieć, a nawet zaprzyjaźnić.

Poniekąd obok tematu ---> wybaczcie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_DoMeL_
Wychodzi z ukrycia
Wychodzi z ukrycia



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:28, 25 Lut 2006    Temat postu:

Jeśli chodzi o forum mojego miasta (ok. 25000 mieszkańców), to raczej nie staramy się być anonimowi. Dość często organizowane są zloty użytkowników, żeby poznać nowych użytkowników i porozmawiać na żywo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grigor
Zadomowiony
Zadomowiony



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:40, 26 Mar 2006    Temat postu:

Ja mam chyba spore doświadczenie w użytkowaiu for internetowych.
Przyjmowano mnie tam bardzo równie czasami było miło czasami mniej.
Na pewnym forum komputerowym admin postanowił mnie zabanować ponobno nagminnie łamałem jego regulamin pisałem bezsensowne posty i takie tam sprawy. To wersja tego admina. dla mnie wyfglądało to tak niespodobalem się jakiemuś niezbyt miłemu modkowi który uparł sie kasować moje posty. zamiast odejśc zacząłem zn im walczyć admin wziął strone modka i zawiesił mi konto. To był dopiero początek wojny zaczeły się negocjacje admin stwierdził że to już recydywa i banuje mnie dożywotnio przy czym zaczął sie zachowywać dośc prostacko. W mailach od niego były coraz wieksze obelgi pod moim adresem i kpiny z moich próśb o akt łaski
Forum należy do pewnej gazety więc napisałem mail do jej redaktora naczelnego opisując sytuacje i pokazując korespondencje od dziennikarza-admina. Ban zniknął niemal natychmiast. A forum jak forum zudziło mi się żadko tam zaglądam

Inna sytuacja dzięki której sporo ludzi się nieźle pokłóciło. Moi młodsi koledzy z sąsiedztwa założyli forum jak to sie zwało ogólnotematyczne. Bajczyli tam o wszystkim i oniczym. Wciągneli mnei troszeczke w te swoje zabawy. jeden znich był administratorwem drugi moderatorem. Moderator zaczął sie dość ostro rządzić co wywołało bunt userów. MOderator zaczął zbierać ostrzeżenia od admina. Reakcja na to było złośliwe niszczenie forum.W konsekwenji była degradacja i ban
Przyponinam goście są sąsiadami i kolegami. Od tego czasu przez rok nie odezwali sie do sievbie mimo że chodzą do tej samej szkoły spotykają się niemal na codzień.

Jeszcze inna sprawa dotyczy kolejnego nieistniejącego już forum. Tym razem w roli administatora wystąpił owy zabanowany moderator. Namówił mnie na moderowanie tego forum. Wciągnął tam troche ludzi głownie ze szkoły klasy ci sąsiedztwa a więc generalne większośc ludzi sie znała i rozmawiała ze sobą na codzień w realu. Po jakimś czasie powstały wątki w których toczyły się straszne batalie które nazwywalem burzą w szklance wody. Dochodziło do awantur o wszystko poglądy polityczne, religie , stosunek do mniejszoście seksualnych czy innych narodów. Towarzystwo stopniowo się wykruszało. sam w pewnym momencie odszedłem powiedziałem że wole mieć kolege niż forum. Po pewnym czasie forum znikneło adminn je zlikwidował. Nie rozumiem dlaczego oszło tam do takich spięć ? Dlaczego w ogóle poruszaliśmy tematy o których nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy a okazały się takie konfliktowe ? wreszcie co spowodowało że nie potrafiłem znieść wyższości kolegi nade mną. tego że może wyedytowac czy skasować mój post. dla mnie przyjaźń to znak = i nie potrafie zaakceptować takiego admina-imperatora
mam nadzieje że was nie zanudziłem swoim długim postem
Powiedzcie szczerze doczytał ktos do końca ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Looker
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant
Wybitnie Niepodrabialny Dyskutant



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:37, 26 Mar 2006    Temat postu:

Ja doczytałem.To tylko potwierdza moją tezę,że Internet nie rożni się od codzienności,bo tworzony jest przez nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 0:40, 31 Mar 2006    Temat postu:

Ja też przeczytałam i współczuję, że na takich forach przyszło Ci być.
Człowiek czuje się w takich miejscach tak wolny, że zapomina o pewnych zwykłych ludzkich zasadach. :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koziorozka
Nieśmiałek
Nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:29, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Nie mogę służyć przykładem na mylenie rzeczywistości wirtualnej z realną, bo mam całkowicie odwrotne doświadczenia. Wynika z nich, że życie wirtualne pozytywnie wpłynęło na realne.
Mieszkam w wawie, ale od prawie dwu lat uczestniczę w lokalnych forach mojego rodzinnego miasta Zamościa:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na jednym z nich poznałam LiNiO, z którym stworzyliśmy stronę [link widoczny dla zalogowanych] - w realu poznałam go dużo póżniej. Nadal na oczy nie widziałam facetów (tak się złożyło, że to tylko faceci), którzy zrobili i nadal robią zdjęcia dla tej strony. Do tej pory nie znam osobiście przewodnika, który sprawdzał mi teksty. Kilka innych osób poznałam.
Zmojego doswiadczenia wynika więc, że tworzenie się grup wzajemniej adoracji lub wrogich nie jest nieuniknione Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NightRainbow
**Mistrz Konwersacji**
**Mistrz Konwersacji**



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.K.

PostWysłany: Wto 22:09, 04 Kwi 2006    Temat postu:

koziorozka -
Po pierwsze serdecznie witam na forum !!!!!!
Po drugie - jaki charakter ma to forum? bo z tego, co widzę, zjawisko TWA jest głównie na forach, które są o wzystkim i o niczym. Gadanie dla gadania. Nie ma żadnego profilu forum, jest tylko tzw. dyskusja ogólna. Tam tworzą się chaty, a od nich powstają TWA :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychologia Internetu Strona Główna -> SPOŁECZNOŚCI INTERNETOWE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin